MIĘDZYNARODOWE DNI AKCJI SOLIDARNOŚCIOWEJ Z BIAŁORUSKIMI AKTYWISTAMI 14 — 20 PAŹDZIERNIKA
WOLNOŚĆ DLA BIAŁORUSKICH AKTYWISTÓW
SPOTKAJMY SIĘ POD BIAŁORUSKIMI AMBASADAMI
Od początku września 2010 aktywiści społeczni Białorusi stoją w obliczu niespotykanych dotąd represji ze strony policji. Nagonka na działaczy wolnościowych wskazuje na przedwyborczą histerię rządu Łukaszenki. Rozpoczęła się ona w ten sam dzień, w którym znaleziono zwłoki Aleha Byabenina, edytora opozycyjne strony informacyjnej.
źródło: http://bds.bzzz.net
3 września 7 osób zostało zatrzymanych na podstawie podejrzenia o udział w ataku na Rosyjską Ambasadę: Anton Laptasiok, Ihar Bahaczak, Siarhej Silusar, Mikalaj Dziadok, Valeryja Khotsina, Aliaksandar Franckiewicz, Aliaksiej Zhyhnerouski. Przez długi czas nie było żadnych informacji o zatrzymanych. Dopiero trzeciego dnia funkcjonariusze egzekutywy poinformowali rodziców i przetrzymywaniu ich dzieci. Kilka dni później zatrzymani zostali Tatsiana Sieminiszczawa, Uładzimir Wałodzin i Aliaksandr Buhajeu. Tym razem, zamiast ataku na Rosyjską Ambasadę jako podstawę użyto różnorakich innych podejrzeń. 24 września Ihar Truhanowicz został zatrzymany pod podejrzeniem ataku na więzienie Okrestino.
Wszyscy z nich, poza Tatsianą Sieminiczczawą, Mikalajem Dziadokiem, Aliaksandrem Franckiewiczem i Iharem Truhanowiczem, zostali zwolnieni po upływie 9 dni (oficjalnie byli zwalniani po 3 dniach i natychmiastowo aresztowani ponownie pod pretekstem innego śledztwa, nie pozwalając im na chwilowe wyjście z budynku aresztu śledczego). Tatsiana Sieminiszczewa i Ihar Truhanowicz zostali zwolnieni po 6 dniach. Aliaksandr Franckiewicz był przetrzymywany bez wysunięcia zarzutów przez 18 dni, a Mikalaj Dziadok przez 29.
30 września zatrzymani zostali Dzianis Bystryk i Barys Aszczepkau.
Podaną przez policję przyczyną rozpoczęcia aresztowań 3 września, było obrzucanie koktajlami Mołotowa rosyjskiej ambasady w Mińsku, jakie miało miejsce 30 sierpnia. Uprzednio nieznana, anarchistyczna grupa Przyjaciele Wolności, wzięła na siebie odpowiedzialność za atak, głosząc, że był to akt solidarności z obrońcami Lasu Chimek. Nie ma podzielanej powszechnie opinii na temat Przyjaciół Wolności, choć wiele osób uważa ich za prowokacje KGB. 2 września Białoruskie Indymedia (http://belarus.indymedia.org) opublikowały deklarację nieznanej uprzednio anarchistycznej grupy „Przyjaciele Wolności“. Grupa wzięła na siebie odpowiedzialność za zaatakowanie Rosyjskiej Ambasady i oświadczyła, że był to akt wsparcia dla tych, którzy bronią lasu Khimki.
Wiadomość została szybko usunięta jako wątpliwa. Należy zauważyć, że Indymedia są stroną internetową, w której istnieje swoboda zamieszczania postów, a jej wiadomości tworzone są przez odwiedzających. Aby opublikować cokolwiek należy się jedynie zarejestrować.
Z tego, co wiadomo w nocy 31 sierpnia ktoś obrzucił koktajlami Mołotowa rosyjską ambasadę w Mińsku. Jeden z zaparkowanych samochodów został uszkodzony. Nikt nie ucierpiał. Organa wykonawcze Białorusi ogłosiły, że rozpoczynają dochodzenie w sprawie podpalenia i chuligaństwa. W toku kolejnych „śledztwa“ i kolejnych aresztowań sprawa ataku na Rosyjską Ambasadę została przez policję „zapomniana“.
Wobec zatrzymanych wysuwane są coraz to nowe zarzuty (podpalenie drzwi banku, atak na Dom Związku Zawodowego i podpalenie ATM, jakie miało miejsce wiosną), co wskazuje na to, że nie ma wobec nich żadnego rzeczywistego oskarżenia. Starano się zatem zdyskredytować przetrzymywanych, przedstawiając ich jako kryminalistów, ogłaszając, że podczas rewizji mieszkania, znaleziono magazynki z nabojami i narkotyki. Nie jest to jednakże pierwszy raz, gdy władze stosują podobne metody: po uprzednich wyborach w 2006 r., podczas protestów w „mieście namiotów“ na głównym placu Mińska „znaleziono“ strzykawki i magazyny pornograficzne.
Zgodnie z Walentinem Stefanoviczem, obrońcą praw człowieka, prawa przetrzymywanych są w rażący sposób łamane. Nie będąc w stanie wytrzymać napięcie podczas przesłuchania, Tatsiana Sieminiszczawa przecięła sobie dłoń biurowym nożem.
W ciągu września fala aresztowań objęła cały kraj. W Mińsku, Saligorsku, Gomielu, Grodnie i Brześciu miały miejsce przeszukania mieszkań. Konfiskowano telefony komórkowe i komputery. Dziesiątki ludzi (członkowie subkultur, kibicie piłkarscy, działacze antynuklearni i Food Not Bombs) wypytywani byli o ich rozmowy telefoniczne, kręgi przyjaciół, aktywności, proszeni byli o rozpoznawanie ludzi na zdjęciach z podziemnych koncertów. W Mińsku osoby były naciskane na składanie zeznań przeciwko Mikalajowi Dziadokowi.
Przygotowywane były zarzuty pod stan oskarżenia wobec Milalaja Dziadoka. Dotyczyly one akcji przeciwko rosyjsko-białoruskim manewrom wojskowym „Zachód 2009„, podczas których ktoś rzucił zapaloną racę na teren Ministerstwa Obrony. Nikt nie przyznał się oficjalnie do czynu. Ponad 30 osób było wzywanych na przesłuchania do Wydziału do Walki z Przestępczością Zorganizowaną KGB odnośnie tej sprawy. Żądano od nich złożenia zeznań jakoby Mikalaj Dziadok, który rzekomo zorganizował akcję, rozdał maski uczestnikom i stał na czele kolumny. Niektóre osoby zastraszano oskarżeniem o współudział, seksualną przemocą ze strony innych uwięzionych, włączeniem do listy osób z zakazem podróżowania, a także problemy dla ich rodziców w pracy. Aresztowano ludzi zaangażowanych w szerzenie informacji na temat aresztowanych: Aleksandra Jaroszewicza, Elenę Dubovik i Annę Czernyszewą. Zatrzymanyt został także Barys Aszczepkau wspierający komunikację pomiędzy rodzinami i przyjaciółmi aresztowanych.
Mikalaj Dziadok został formalnie oskarżony 1 października o udział w akcji protestacyjnej w pobliżu budynków Ministerstwa Obrony zeszłego roku. Jest on obecnie przetrzymywany w areszcie śledczym przy ul. Volodarskovo w Mińsku, oczekując na rozprawę sądową. Należy zauważyć, że 29 dni minęło od jego pierwszego zatrzymania, do wysunięcia przeciwko niemu oskarżenia (zgodnie z białoruskim prawem karnym zatrzymanie nie może trwać dłużej, niż 3 dni, lub na podstawie przedłużenia żądanego przez prokuratora, nie dłużej, aniżeli 10 dni).
Mikalaj naprawdę potrzebuje wsparcia! Piszcie do niego na adres: 220050 Mińsk, Volodarskogo St. 2, cela 42, dla Mikalaj Dziadok.
Aliaksandr Franckiewicz jest przetrzymywany w tym samym zakladzie karnym. 20 września (18 dni po jego pierwszym zatrzymaniu) oskarżony zostal o zaatakowanie posterunku policji w Saligorsku. Śledczy nie zezwolili na spotkanie się z nim jego matki. Policja rozpoczęła stosować metodę szantażu: stwierdzono, że pozwolą matce na spotkanie z synem, jeśli rozpocznie on składanie wartościowych „zeznań“.
By wesprzeć Aliaksandra, piszcie do niego na adres: 220050 Mińsk, Volodarskogo 2 SIZO-1, cela 42, dla Aleksandar Frantskievich.
Okresowo niektórzy uprzednio zatrzymani zostają ponownie wzięci na przesłuchania do Regionalnego Urzędu Spraw Wewnętrznych i Wydziału Przestępczości Zorganizowanej. Na przykład 24 września o 7.00 rano funkcjonariusz Wydziału Przestępczości Zorganizowanej wziął Aleksandra Buhajeu na „przesłuchanie“. W urzędzie Wydziały był on bity przez Aleksandra Litwinskiego, zastępcę naczelnika Wydziału, który starał się uzyskać „poprawne“ zeznania. Został on także poddany wszelkim rodzajom nacisku psychologicznego. Po 6 godzinach przesłuchania został zwolniony bez żadnego protokołu.
Represje wobec aktywistów ruchu anarchistycznego mają miejsce w całym kraju: w Homelu, Brześciu, Grodnie, Saligorsku. Zgodnie z naszymi informacjami, ponad 50 osób zostało przesłuchanych przez KGB. Wielu z nim skonfiskowano komputery i książki.
Międzynarodowa akcja solidarnościowa miała miejsce w Moskwie, Snkt. Petersburgu, Berlinie, Wilnie i Kijowie.
Wszyscy represjonowani są aktywistami i uczestnikami społecznych, ekologicznych, anty-autorytarnych, antyfaszystowskich i humanitarnych inicjatyw. Wzywamy wszystklch, którym zależy na losie aresztowanych anarchistów, anty-autorytarian i aktywistów społecznych o zorganizowanie 14-20 paździerika akcji solidarnościowych pod Białoruskimi Ambasadami i urzędami reprezentacyjnymi na całym świecie. Jedynie poprzez globalną solidarność możemy wydostać naszych przyjaciół z więzienia.
Pomóżcie przekazać nam te wezwania tak szeroko, jak to możliwe. Możecie słać informacje na temat akcji solidarnościowych na adres [email protected] Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
Kronika wydarzeń znajduje się na: http://belarus.indymedia.org/blog/minsksolidarity
Listy wsparcia możecie słać na adres:
Minsk, 220050, Volodarskogo str. 2, SIZO-1, cell 42, Mikalaj Dziadok
Minsk, 220050, Volodarskogo str. 2, SIZO-1, cell 46, Aliaksandar Frantskievich
Kontakt i informacje o akcjach— [email protected] Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
Wyślij list protestacyjny :
http://socialistworld.ru/materialy/solidarnost/svobodu-belorusskim-aktiv…
Uwaga: Przed wysłaniem listu należy wypełnić 3 pola:
1. Nazwisko
2. Organizacja/zawód (jeśli może być pomocne)
3. Adres email
I kliknąć przycisk poniżej treści listu.